BARBADOS – W wirze pracy apostolskiej

Tym, co najbardziej pomaga nam w początkowym okresie pobytu na nowej placówce, jest niekłamana radość z naszego przybycia. Ciągle słyszymy powtarzane jak refren słowa: „Dziękujemy, że przyjechaliście do nas.” Powoli odkrywamy, że tutejszy młody Kościół jest dość zaniedbany, ponieważ nieliczni pracujący dotychczas księża nie byli w stanie odpowiedzieć na ogromne potrzeby zróżnicowanej grupy miejscowych katolików. Od samego początku pobytu na wyspie zostaliśmy wrzuceni w wir pracy. Zmęczenie oraz tropikalny klimat często dają o sobie znać. Mamy jednak ogromne wsparcie ze strony miejscowych księży, sióstr i świeckich.

Naszej pieczy została powierzona bardzo duża parafia pw. św. Dominika. Inicjujemy w niej wiele form zajęć duszpasterskich: tworzymy grupę młodzieżową, ożywiamy służbę ołtarza, organizujemy kurs dla zainteresowanych wstąpieniem do Kościoła katolickiego oraz rozpoczynamy permanentną formację szafarzy Eucharystii i lektorów. Przy parafii mamy szkołę niedzielną dla dzieci przygotowujących się do przyjęcia I Komunii św. i bierzmowania.
Jesteśmy też zaangażowani w pomoc dla parafii katedralnej św. Patryka. Codziennie celebrujemy tam Mszę św., a jeden z nas jest oddelegowany do katedry jako stały wikariusz. Do jego obowiązków należy odprawianie Mszy św. niedzielnych, także w dwóch odległych filialnych kościołach, które praktycznie są niezależnymi wspólnotami. Naszej trosce duszpasterskiej powierzony został zespół szkół katolickich sióstr urszulanek, w którym jestem kapelanem oraz katechetą. Codziennie rano odprawiamy też Mszę św. w domu Wspólnoty Życia Konsekrowanego, znanej tu jako: „Żywa Woda”. Odwiedzamy też chorych w szpitalach i domach, błogosławimy rodziny. Jesteśmy zapraszani na spotkania grup modlitewnych oraz duszpasterstwa akademickiego.

Jest nas na wyspie tylko trzech pallotynów. Pracy jest tu na pewno dla wielu więcej kapłanów. Czekamy na kolejnych współbraci i serdecznie prosimy o modlitwę.

Ks. Łukasz Kopaniak SAC