Konflikty plemienne wyzwaniem dla Kościoła w Afryce

Nigeria: Biskup zmuszony do rezygnacji z urzędu

Ahiara (Fides) – Konflikty plemienne, będące podłożem kryzysu wewnętrznego w nigeryjskiej diecezji Ahiara to czubek góry lodowej, mówi iworyjski zakonnik, Donald Zagore, ze Stowarzyszenia Misjonarzy Afrykańskich (SMA).

Kryzys w relacjach pomiędzy wiernymi a nowo mianowanym biskupem Ahiara rozpoczął się w 2012 r. i trwał nieprzerwanie ponad pięć lat. 20 lutego 2018 r. biskup Petera Ebere Opkalaeke zrezygnował z urzędu. Jak napisał w uzasadnieniu swojej decyzji uczynił to dla dobra Kościoła miejscowego, wiernych i kapłanów, ponieważ brak akceptacji biskupa przez duchowieństwo i laikat stanowiło przeszkodę w rozwoju diecezji.

Natychmiast po swojej nominacji na pasterza diecezji Ahiara, 7 października 2012 r , bp. Opkalaeke spotkał się z gwałtownym sprzeciwem i postawą odrzucenia przez miejscowy kler i wspólnotę wiernych świeckich, którzy nie chcieli, aby obcy biskup przewodził ich diecezji. „Potraktowali biskupa Nigerii jako obcego w jego własnym kraju”, mówi zakonny komentator tego zdarzenia, dodając – „jeśli w Kościele katolickim, który ze swej istoty stanowi wspólnotę braterstwa i jedności członkowie są podzieleni przez konflikty etniczne musimy zadać sobie zasadnicze pytanie: czy we współczesnym świecie nadal właściwie rozumie się znaczenie wiary?”

„Niestety“, kontynuuje zakonnik, „każdego dnia konfrontujemy się ze smutnymi realiami, które jednoznacznie wskazują na to, iż krew, kultura, przynależność religijna są silniejsze i ważniejsze niż święta woda Sakramentu Chrztu. W społeczeństwach afrykańskich paradygmat Kościoła jako Bożej Rodziny jest często pustym słowem, fałszem.”

Ks. Zagore, pracujący w Afryce zauważa wyraźną tendencję wspólnot afrykańskich – przechodzenia od koncepcji Kościoła jako Rodziny Bożej do Kościoła plemiennego. „Musimy sobie jasno powiedzieć: takie rozumienie Kościoła, taka postawa, nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem!”

„Trybalizm nie jest cechą Kościoła Jezusa Chrystusa. Jedyną wartością pozostaje pragnienie służenia Bogu, poprzez posłuszeństwo jego woli. To pragnienie realizuje się przez miłość i braterskie współistnienie. Dlatego musimy bronić się przed uwikłaniem w zależności plemienne i relacje etniczne. Musimy być otwarci na wartości uniwersalne, na każdą kobietę i każdego mężczyznę, niezależnie od pochodzenia kulturowego, rasowego i etnicznego. Św. Paweł pisał, że nie ma tu już Żyda ani Greka, , niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie (por. Gal 3,28)

Natychmiast po wybuchu gwałtownego sprzeciwu wobec nominacji nowego biskupa w diecezji Ahiara interwencję podjął Watykan. Niestety podejmowane z strony wysokich dostojników Kościoła działania sytuacja w diecezji nie ulegała poprawie, a zapoczątkowany opór nasilał się.

W trakcie pięciu lat sprawowania urzędu bp. Opkalaeke został pozbawiony możliwości czynnej posługi w powierzonej mu diecezji. Jego obecność była niemile widziana przez miejscowe duchowieństwo i wiernych. Stąd święcenia biskupie nominat przyjął w Seminarium Duchownym w Ulakwo, natomiast zamieszkał w Awka.

W związku z interwencją papieża Franciszka z czynnego sporu wycofała się większość duchowieństwa. Sprzeciw kontynuowały jednak osoby świeckie mające w tym wsparcie kapłanów diecezji. I tak interwencja świeckich uniemożliwiała biskupowi wstęp do miejscowej katedry.

Postawa kapłanów i wiernych, jak pisze bp. Opkalaeke w uzasadnieniu decyzji o rezygnacji, ukazała ogrom zła, jaki był skutkiem zamknięcia się wspólnoty diecezjalnej na działanie Ducha Świętego. Warto podkreślić, iż motto biskupie bp. Opkalaeke brzmi: „Veni Sancte Spiritus“.

„Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności doszedłem do głębokiego przekonania, iż moja osoba stanowi przeszkodę dla miejscowego Kościoła, który pozbawiony pasterza nie może się rozwijać. Moja rezygnacja to działanie dla dobra wszystkich wierzących w Ahiara, a zwłaszcza dla tych, którzy pozostali mi życzliwi”, napisał ustępujący biskup. Wyraził także słowa podziękowania wobec wszystkich, którzy wspierali go w trudnych czasach . Zapewnił o swojej modlitwie za wiernych diecezji i wezwał do skruchy. „Wzywam wszystkich kapłanów, którzy wypowiedzieli posłuszeństwo Kościołowi do refleksji nad ich pierwotnym powołaniem do kapłaństwa w Kościele katolickim. Skrucha i gotowość pojednania to postawy, które w tych okolicznościach są pilnie potrzebne”.

Z oświadczenia Kongregacji Ewangelizacji Narodów wynika iż Ojciec Święty Franciszek przyjął rezygnację bp. Opkalaeke dziękując mu za jego miłość do Kościoła. Sygnatariusze dokumentu misyjnej dykasterii przypomnieli iż w czerwcu oraz lipcu 2017 r. Franciszek otrzymał łącznie 200 listów od kapłanów diecezji Ahiara, którzy zapewnili Biskupa Rzymu o swoje wierności i posłuszeństwie wobec Następcy Św. Piotra, wyjaśniając dalej, iż ze względów psychologicznych jest im trudno po tylu latach konfliktu podjąć współpracę z biskupem Opkalaeke. Jak czytamy w dokumencie papież nie podjął wobec zbuntowanego duchowieństwa sankcji przewidzianych w prawie kanonicznym. Wezwał natomiast do refleksji nad szkodliwymi konsekwencjami wypowiedzenia posłuszeństwa wobec biskupa oraz do gestów przebaczenia i pojednania z byłym pasterzem.

Na miejsce bp. Okpalaeke Franciszek mianował administratorem apostolskim sede vacante et ad nutum Sanctae, bp. Luciusa Iwejuru Ugorji z Umuahia, przekazując mu wszystkie uprawnienia biskupa miejscowego.

Nigeria najbardziej zaludniony, bo liczący ok. 160 mln ludności kraj stanowi prawdziwa mozaikę etniczną. Spośród 250 różnych grup plemiennych największe to Husa i Fulanie, muzułmańskie szczepy, zamieszkujące północne regiony kraju i Ibo, chrześcijańska grupa na południowym zachodzie kraju.

Od kilku lat Nigeria znajduje się w ogniu ataków terrorystycznych i konfliktów plemiennych. Islamska sekta Boko Haram, aktywna na północy Nigerii odpowiedzialna jest za brutalne i krwawe napady głównie na ludność chrześcijańską, zamieszkująca region, ale i na muzułmanów. Do spektakularnych działań sekty należą ataki terrorystyczne na kościoły podczas największych świat chrześcijańskich. Celem działań sekty jest wprowadzenia na północy kraju szarii, prawodawstwa islamskiego.

Tydzień temu biskupi nigeryjscy zaapelowali do prezydenta Buhariego o podjęcie działań na rzecz przywrócenia w kraju pokoju oraz oczyszczenia z wszechobecnej korupcji. Już w ubiegłym roku w liście duszpasterskim z biskupi przestrzegali przed wybuchem regularnej wojny domowej, wskazując na eskalację przemocy w kraju i krwawe konflikty plemienne, które sieją zniszczenie na rozległych obszarach Nigerii.

Autorzy dokumentu podkreślili, iż zagrożeniem dla stabilizacji sytuacji w ich ojczyźnie jest myślenie plemienne, które kładzie się cieniem na dążeniach do dobra wspólnego narodu. W dokumencie wyrażono ubolewanie z powodu obecności takich tendencji także w polityce co ich zdaniem, kłóci się z misją i etyką polityka jako przedstawiciela całego narodu.

Biskupi wskazali także na utratę szacunku wobec życia, co ma się przejawiać w krwawej przemocy i masowych zbrodniach, dokonywanych nie tylko przez Boko Haram, ale i przez pasterskie plemiona nomadów, które bezkarnie dokonują rzezi na plemionach rolniczych.

Ostatnie wydarzenia w diecezji Ahiara pokazują jak głębokie są podziały pomiędzy różnymi grupami ludnościowymi w Nigerii. Myślenie plemienne, o którym pisał zakonnik Zagore i o którym wspominają biskupi stanowi poważną przeszkodę w budowaniu jedności w nigeryjskim narodzie.

(Fides, 23.08.17, 19,20. 02.2018)

(opr. U. Siniarska)