Image

Miłosierdzie Boże w nauczaniu Jana Pawła II

W 1958 r., Kongregacja Świętego Oficjum wydała zakaz szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego w formach podanych przez siostrę Faustynę. Ten zakaz trwał do roku 1978. W tym czasie powstała w Częstochowie Dolina Miłosierdzia, jako wotum wdzięczności polskiej prowincji za ocalenie podczas wojny. W Dolinie Miłosierdzia zaczęto szerzyć kult Bożego Miłosierdzia.
Image  W prowizorycznej kaplicy umieszczono obraz (dzięki pozwoleniu biskupa obraz pozostał w głównym ołtarzu w ciągu dwudziestu lat zakazu kultu). Ponieważ miejsce to przyciągało rzesze pielgrzymów, ks. Stanisław Wierzbica zaczął organizować dla nich spotkania i sympozja. Równocześnie też starał się o pogłębienie teologiczne kultu, tak jak wymagał tego kard. Wojtyła i cały Episkopat.
Począwszy od roku 1968 pallotyni zaczęli organizować sympozja o miłosierdziu Bożym w Wyższym Seminarium Duchownym w Ołtarzewie. Odbywało się to za aprobatą księdza prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego i ks. kard. Karola Wojtyły, który często sam był obecny i głosił referaty.
 
Przyszedł rok 1978. Zakaz kultu miłosierdzia Bożego został zniesiony. Ksiądz Kardynał Karol Wojtyła powiedział: „Zakazy zostały zniesione i zróbcie tak: omówcie tutaj, w Ołtarzewie, kult według wskazań siostry Faustyny, a potem przyjedźcie do Krakowa, razem pójdziemy na grób siostry Faustyny i tam zakończymy (sympozjum – red.)”. Sympozjum rzeczywiście się odbywało, ale w tym czasie zmarł papież Jan Paweł I. Kardynał Wojtyła udał się do Rzymu na konklawe. Polecił zakończenie sympozjum ks. biskupowi Smoleńskiemu. Tak też się stało. Część uczestników wyjechała z Ołtarzewa do Krakowa i tam przy grobie siostry Faustyny sympozjum zakończono.
Podczas obrad pojawiły się postulaty, aby jak najszybciej ustanowić święto Miłosierdzia Bożego. Mówiono: „Niech jak najszybciej oficjalna delegacja z Polski pojedzie do Rzymu, do następnego papieża, i niech prosi o wprowadzenie tego święta, bo to jest warunek zbawienia świata u kresu wieków”. Tymczasem papieżem został właśnie kardynał Karol Wojtyła i w lutym 1979 r. pojechała do niego z tym postulatem delegacja, w której był także nasz pallotyn, ks. Edmund Boniewicz. Jan Paweł II odpowiedział na tę petycję: „Dam wam więcej niż święto”, ale nie określił dokładnie, co by to miało być… Okazało się, że ogłosił encyklikę „Dives in misericordia”.
Jeszcze przed jej powstaniem Papież zażyczył sobie dostarczenia wszystkich materiałów z naszych Ołtarzewskich sympozjów. Ks. Boniewicz zawiózł osobiście owe materiały Papieżowi. On znał dobrze te problemy, te dyskusje. I co napisał w encyklice? Między innymi, że ludzie nie cenią miłosierdzia, gdyż traktują je jako pochylanie się nad nędzą. Ale miłosierdzie jest obopólne. Nie tylko ten, który daje, okazuje miłosierdzie, ale przyjmujący dar też okazuje miłosierdzie swemu dawcy.
Otóż Papież wyraźnie podkreśla, że obdarowany okazuje miłosierdzie, gdy cieszy się otrzymanym darem. Radość z bycia obdarowanym jest przejawem miłosierdzia, okazywanego ofiarodawcy. Papież potrafił powiedzieć też słowa karkołomne: że Pan Jezus wiszący na krzyżu jest wołaniem o miłosierdzie. Nie tylko jest Dawcą miłosierdzia, ale jest wołaniem, błaganiem o miłosierdzie i tego miłosierdzia nie otrzymuje. Jest to głęboka myśl. Ta obopólność, to zrównanie w miłosierdziu – dawca, biorca – mówi, że sam Bóg oczekuje od nas miłosierdzia. Pierwszym wyrazem naszego miłosierdzia, okazywanego Bogu, jest przyjęcie daru, a dalej przyjęcie go z radością, wdzięcznością za ten dar, wykorzystanie daru otrzymanego. Wtedy oddamy autentycznie cześć Bogu miłosiernemu, kiedy wykorzystamy to miłosierdzie, którym nas Bóg obdarowuje. To jest głęboka, znakomita, przebojowa i rewolucyjna myśl Papieża zawarta w encyklice „Dives in misericordia”.
 
Ks. prof. Lucjan Balter SAC
Fragmenty referatu z sympozjum nt. „Odczytać czas miłosierdzia”
Ożarów Mazowiecki, 21 stycznia 1999 r.