Aby chrześcijanie dyskryminowani i prześladowani z powodu swojej wiary byli silni i wierni Ewangelii dzięki nieustannej modlitwie całego Kościoła.
Biskup z Luiza, w prowincji Kasai, Félicien Mwanama Galumbulula, który z powodu dramatycznych wydarzeń w swojej diecezji przerwał oficjalną podróż po Europie, potępił przemoc, do jakiej dochodzi na rozległych obszarach wschodnich prowincji Demokratycznej Republiki Konga. Podkreślił on, iż ofiarami „niewyobrażalnego” barbarzyństwa ze strony różnych grup zbrojnych bezkarnie grasujących w regionie, padają głównie cywile, zwykli mieszkańcy regionu.
Od kilku miesięcy w prowincji Kasai toczy się walka żołnierzy armii kongijskiej ze zwolennikami zmarłego przywódcy plemiennego, Kamwina Nsapu. „Podczas walk pomiędzy armią i rebeliantami zginęło wiele osób. Dokładny bilans zabitych nie jest znany, przeraża jednak okrucieństwo, z jakim dokonywane są ataki, zwłaszcza na ludność cywilną”, mówi biskup. Z wypowiedzi hierarchy wynika, iż zaatakowane wioski zostały całkowicie splądrowane, a ich mieszkańcy, razem z kapłanami tamtejszych parafii, ratowali się ucieczką w inne, bezpieczniejsze regiony.
11 lutego wojska ONZ wyraziły zaniepokojenie pogorszeniem się stanu bezpieczeństwa w Kasai, gdzie tylko w prowincji Tshimbilu w ciągu dwóch dni zginęło 50 osób. Wielu mieszkańców i działaczy regionalnych organizacji cywilnych wyraża oburzenie z powodu pasywnej postawy międzynarodowych żołnierzy, którzy nie wywiązują się ze swojego mandatu obrony Kongijczyków przed atakami miejscowych grup zbrojnych.
Fides,13/02/2017
Do walk, tym razem na podłożu plemiennym, doszło w ostatnich dniach na terenie Rutshuru w Północnym Kiwu. Jak podała kongijska organizacja praw człowieka CEPADHO, 13 lutego rebelianci Hutu zaatakowali milicje Nyatura w miejscowości Kyaghala. Zdaniem działaczy CEPADHO w tym przypadku chodziło o zaplanowaną masakrę o podłożu etnicznym. Ostateczna liczba ofiar nie jest znana, podobnie jak los uprowadzonych.
CEPADHO przypomina, iż w Północnym Kiwu aktywne są różne grupy zbrojne, wśród nich rwandyjskie milicje FDLR, Milicje Nyatura i May-May, które uniemożliwiają normalne życie miejscowej ludności.
Fides 14/02/2017