Aby chrześcijanie prześladowani z powodu Ewangelii, dzięki mocy Ducha Świętego, wytrwali w wiernym świadectwie o miłości Boga do całej ludzkości.
Prześladowanie z powodu wiary stanowi nieodłączny element historii Kościoła. Sam Jezus zapowiedział swoim uczniom, że będą prześladowani. Im bardziej chrześcijanie bronią swojej wiary, tym mocniej odczuwają wrogość swoich prześladowców.
Ewangelia posiada wymiar proroczy. Nawołuje do nawrócenia i do zachowania wierności Chrystusowi. Należy podkreślić, iż wiara nie może być przedmiotem manipulacji, ani też służyć ideologiom obcym Ewangelii. Od początku głoszenia spotykamy postacie, które ukazują nam drogę wierności Bogu i jego Prawdzie, także za cenę własnego życia. Św. Stefan jest drugim na długiej liście świadków wiary, którzy oddali swoje życie za Prawdę. Istnieje rodzaj „czerwonej nici”, która przenika karty historii Kościoła, historii krzyża i prześladowania. Nasi bracia męczennicy, którzy doświadczyli prześladowania, opuszczenia i innych form cierpienia, wzywają nas do zerwania z wygodnictwem i letniością wiary, ponieważ wiara wygodna stanowi zagrożenia dla naszego życia duchowego.
W społeczeństwach zachodnich spotykamy się z innymi, bardziej wyrafinowanymi formami prześladowania. Są to prześladowania moralne, ataki medialne na Kościół i jego przywódców, zwłaszcza na papieża. Pan Bóg dopuszcza jednak tego typu doświadczenia, aby nas uświęcić i nakłonić do jednoznacznego opowiedzenia się za Bogiem. Milczenie osoby wierzącej w ważnych kwestiach, wynikających z wiary w Chrystusa, jest tożsame ze zdradą swoich ideałów.
Świadkowie wiary stanowią dla nas wzór konsekwencji i wolności działania, których nie zakłócą żadne naciski zewnętrzne, ani ograniczenia fizyczne, czy psychiczne. Prześladowani chrześcijanie są świadkami mocy Ducha Świętego, który wszystkich słabych i wzywających Jego pomocy, uzdalnia do czynów heroicznych tak, iż gotowi są stracić wszystko za wiarę. Są oni również świadkami miłości, która jest silniejsza niż nienawiść; przebaczenia, które kruszy mury odwetu; miłosierdzia, które mocą miłości zdobywa serca wrogów i prześladowców. Prześladowani chrześcijanie są nieustannym źródłem żywej i autentycznej miłości do ukrzyżowanego Chrystusa, miłości, która jest gotowa oddać wszystko i wszystko stracić. Przypominają nam również o prawdziwości słów Apostoła Pawła: „Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusa? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował”. (Rz 8,35 – 37)
W Orędziu na Światową Niedzielę Misyjną 2009 papież Benedykt XVI napisał: “Uczestnictwo w misji Chrystusa rzeczywiście dotyka życia tych, którzy głoszą Ewangelię, i których spotyka ten sam los, jaki spotkał ich Mistrza. Pamiętajcie na słowo, które do was powiedziałem: Sługa nie jest większy od swego pana. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować (J 15,20). Kościół podąża tą samą drogą i cierpi ten sam los, co Chrystus, ponieważ działa nie na sposób logiki ludzkiej i nie polega na własnej sile, ale podąża drogą krzyżową, stając się w synowskim posłuszeństwie Ojcu, świadkiem i towarzyszem podróży dla całej ludzkości”.
Fides, 29/03/2010
Tłum. U. Siniarska