Roma (Fides) – „Głoszenie Ewangelii nie oznacza prozelityzmu. Kościół rozwija się, ponieważ posiada moc przyciągania. Fascynacja Ewangelią nie bierze się ze słów, wyjaśnień apologetycznych, czy też wysiłków, mających przekonać drugą osobę do wiary katolickiej lecz z samego Ducha Świętego, który działa poprzez świadectwo tych, którzy żyją Ewangelią”, powiedział Ojciec Święty podczas konferencji prasowej, zorganizowanej na pokładzie samolotu, w drodze powrotnej z Bangladeszu do Rzymu.
Papież Franciszek odbył swoją kolejną podróż zagraniczną. Tym razem odwiedził dwa kraje azjatyckie, Mjanmę i Bangladesz, w których katolicy stanowią zdecydowaną mniejszość. Prozelityzm bardzo często pojawia się w zarzutach, jakie wyznawcy islamu i hinduizmu kierują pod adresem chrześcijan. W krajach tych wielu wyznawców Chrystusa cierpi na skutek oskarżeń o nawracanie na wiarę chrześcijańską.
Odpowiadając na pytanie dziennikarzy dotyczące tak często akcentowanej sprzeczności pomiędzy ewangelizacją a dialogiem międzyreligijnym Franciszek podkreślił, iż sprzeczność ta jest sztucznym wytworem, ponieważ głoszenie Ewangelii nie jest tożsame z prozelityzmem. „Kościół rozwija się nie na drodze werbowania wyznawców lecz dzięki mocy płynącej z chrześcijańskiego świadectwa”, mówił Franciszek.
„Ewangelizacja“, kontynuował papież, „oznacza życie Ewangelią i ewangelicznymi błogosławieństwami, także postawę miłosiernego Samarytanina i stałość w przebaczaniu”. Poprzez takie świadectwo, wyjaśniał Ojciec Święty, działa Duch Boży i tylko tak dokonuje się nawrócenie. Jest ono odpowiedzią na to, co Duch Święty zdziałał w sercu na mocy chrześcijańskiego świadectwa.
Na poparcie swoich słów papież posłużył się konkretną sytuacją. Opowiedział o spotkaniu z polskim studentem podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
Ów młody człowiek zadał Franciszkowi pytanie: „Co mam powiedzieć swoim kolegom ze studiów, którzy są ateistami, aby ich nawrócić?”. „Odpowiedziałem mu”, mówił Franciszek: „Ostatnią rzeczą, którą mógłbyś zrobić to mówić. Jeśli żyjesz Ewangelią i kolega zapyta się, dlaczego to robisz, a ty mu wyjaśnisz, to on odczuje moc Ducha Świętego. Właśnie na tym polega moc chrześcijańskiego świadectwa, przez które działa Duch Boży”.
„Winniśmy być świadkami Ewangelii. Pojęcie ‘świadek’ oznacza w języku greckim ‘męczennik’. Świadectwo łaski może dokonywać się tylko przez codzienne męczeństwo, także męczeństwo krwi. Tam, gdzie żywe jest świadectwo, tam rodzi się pokój. Tam, gdzie zaczyna się prozelityzm, tam pokój się kończy”, podsumował Ojciec Święty.
(Fides, 4.11.2017r.)